niedziela, 16 marca 2008

P&P - czyli pimp&prostitutes party :P

dancefloor
free sucking:P
najlepsze stroje na parkiecie:P
nasza sexy sztuka :D
spiewamy :]
pizza deliveryman :D
that's my boy:P



W piatek <> znalazlam sie na na prawde super impresssce P&P party :)
wpierw zorganizowalismy urodzinowy obiadek dla Buki <> a nastepnie po mega uczcie wybralismy sie do klubu. Co niektorzy wiedza ze moja dewiza, 'im wczesniej zaczniemy tym wczesniej skonczymy' jak zwykle sie nie sprawdzila:P obiadek byl na 18 i juz mozna sobie latwo wyobraazic jaki mielismy stan o 21 - gdzie normalnie czlowiek dopiero wychodzi albo sie przygotowuje na bounce:P niestety, juz drugi raz nie podolalam za mocno, i moj stroj w sumie nie roznil sie od normlanego ... no moze tylko fakt ze zalozylam spodnie z mega dziura na dupce, ktroej nikt niestety nie uwiecznil, ale inni za to jak najbardziej dali rade :P

SErbia - the best euro trip ever :P



















z powodu braku fot temat tymczaoswo nie moze byc rozwiniety:P

wtorek, 11 marca 2008

urodzinki :D


z kahrstem :) ktory zostal z nami do konca! zdjecia po godzinie 3 a.m. nie beda opublikowane:P


to powinno byc na samym poczatku - moj mini prezencik



chicks:P


tutaj powiedzmy ze jeszcze jakos wygladam:P


tokaj


dziele moj wypasnie duzy torcik --> oro oro lewa reka:P

witam :)
wreszcie :D blog sie naprawil i brzytkie wielgasne litery zniknely ---> co w konsekwencji owocuje moja dalsza relacja z BP :)
z rzeczy ciekawszych to niedawno obchodzilam swoje 23 urodziny :D na przyszlosc prosze sobie wpisac we wszelkie organizery i kalendarze 25 luty ---> martucha świetuje :)
w sumie nie spodziewalam sie niczego specjalnego, bo niby od kogo:P a tutaj jednak zycie potrafi nas zaskakiwac :D
juz o 24 naplynelo do mnie pare zyczen i generlanie to strasznie lubie ten dzien i z podekscytowania nie mogla juz zasnac hihihih :P
w tym momencie sle podziekowania do wszystkich co nie zapomnieli i sie wyrobili w czasie :P do tych przedwczesnch rowniez:P mowie tutaj o przepiknej kartoszce, goracje czekoladzie i prawdziwym liscie na wypasie:* za sposnione miee slowka tesh wielkie dzia.

jak przystalo na przyjaciolke koti mnie odwiedzila i wybralysmy sie na mala domoweczke, gdzie ku mojemu zaskoczneiu byli w sumie najlepsi moi znajomi z BP i czekal na mnie prezencik :D dostalam torcika <> slodziutko:), kartoszke i psa- pogromce kotow i aaaaaaaalko:P oczywiscie naszym obowiazkiem bylo wymyslenie psiego imienia , i jako ze jestesmy na wegrzech i troszke tutaj trunkow pijemy, od razu przypadlo nam do gustu imie -> TOKAJ :P
o dziwo, pies przezyl ze mna cala impreske, co nie mozna powiedziec juz o DRUGIM juz zgubionym przeze mnie numerku do szatni ;p ! jestem w tym mistrzem chyba, ale musialam czekac do 5 rano zeby odzyskac moja kurtale. generlanie bardzo milusi dzien i wiecej takich urodzinkow :)