sobota, 12 lipca 2008

wyprawa nadmorska :D
















jak za dawnych czasow mateusz, bartek i ja postanowilismy zrobic cos szalonego i pojechac nad morze pod namioty :D pomysl zrodzil sie podczas szybkiego wypadu rowerowego nad kryspinow i niestety koniec koncow wyszlo ze tylko ja z bartkiem reprezentowalismy krakow nad polskim morzem ... ale mam nadzieje ze w pazdzierniku jakos to sobie odbijemy:)
nie musze wspominac ze nigdy wczesniej nie spalam w tymze jak wygodnym i komfortowym skrawku materilu przeznaczonym do nocowania ludzi, studentow ktorzy lubia hardcore:)
wycieczka zaczela sie u mnie na dzialce ... w cudownej Grabinie :D gdzie odebralam o 7 rano bartka napierajacego z krakowa do mnie:) dzien pelen relaksiu, siateczka, hamak, rowry i grill :)
nastepnego dnia akcja 'wschod slona nad morzem' rozpoczela sie puunkt godzina 13 45, gdzie wbilismy sie do pociagu ---> Gdynia:)
W gdyniu wedlug sprawdonego wczensije planu mial na nas czekac o 21 pociag na Hel ... jednakze jak sie okazalo w czasie wakacji nie kursuje on .
Po szybkich przesmyleniach zdecydowalismy ze jedziemy do WLadyslawowa, a stamtad wbijamy sie w pociagasa na Hel o 4 54 rano !!!!!!!
moral z tego taki ze jak zajechalismy do Wladka byla juz 24 :D wiec nie bylo zadnego innego roziwazania jak podbudka i szybki nocleg nad morzem :D
i tutaj musze powiedziec ze zycze tego kazdemu ! serio ! spiworki, po browarku i zasnealismy slyszac szum fal :D:D:D rano pobudeczka i CENTALNIE wschod slona! jak dla mnie niezapomniane przezycie :D moglabym sie tak budzic codziennie:)
na 7 rano dotarlismy na pole namiotowe na Helu :) i zaczelo sie rozkladanie namiotu :P
bylo to sprzet pozyczony wiec obydwoje <> nie wiedzielismy jak sie do tego zabrac :D z pomoca przyszedl nam Kanadyjczyk, bez ktorego mysle ze nie dalibysmy sobie rady :) no i piekne chwile nad polskim morzem: Hel czysciutki, rybka <> yammmi, Specjale , zachody i wschody przepikne, fokarium, spacerki na plazy i budowanie rybki perzez rybke:)

Brak komentarzy: