poniedziałek, 21 kwietnia 2008

reggae&SKA kuncert :)


taka mala improwizacja :Pkoncertowo

muczyn mowiacy po wegiersku
dzike dziewczyny :D raaaaaaaaaaaarrrrrrRRRrrr :P
Orla i jej zajebista prezentacja :D ----> i'm lovin' it :)
tu juz byla tego swiadoma :P
Frih nawet nie wiedziala ze robi zdjecie, co chyba da sie zauwazyc:P
ze niby czasem mysle :P

Po jakze mulacym weekendzie - nie wyszlam z domu przez 3 dni w niedziele znowu wrocilam do normalnosci :) pogoda potrafi zdzialac cuda ! 22 stopnie, krotkie gacie i opalanko na wyspie od razu nastraja czlowieka pozytywnie do zycia :) wieczorem przypadkowo zuplenie trafilysmy z laseczkami na reggae&SKA koncert ! powiem tyle wlasnie TEGO mi ostatnio brakowalo !!! Serio, jakas taka zajaweczka sie zalaczyla na cos innego. no i prosze koncercik alternatywny jak znalazl :)
Bylo szybko i inensywnie :) w ogole od razu mi sie przypomnial Festiwal SKA w Lowiczu :P kurcze to byly czasy ! ale nic, wegierska muza tesh niczego sobie :P
NO i nie wiem czemu tak zupelnie na sajdzie spiewalysmy cala noc BE my lover :D jest plan zeby to dzisiaj na karaoke zapodac w Morrisonsie :) ale nie wiem, nie wiem :P

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A gdzie ten klub reggae ska?

Malwi pisze...

MArcie, Rydzusiu!!!

jaki fajny ten blooooog twoj ;-D i tyle fotosów tez sie nie nudzisz slonce ;-)) no a ten kubek co doslalas to ja mam taki sam ;-D wielki jest - w sam raz dla duzych pijaków...herbaty albo kawy ;-DDD pewnie z mysla o ERASMOSOWEJ SESJI ( a czy takie cos istnieje ??) zosstal ofiarowany. No i zyczonka spoznione urodzinkowe przesylam ;-) buziaki sle i bede sledzic jak tam dajesz rade na BP ;-D tzn w BP ( sie mi pomyslilo) ;-)))