wtorek, 15 kwietnia 2008

wizytacja #1 --> Bien w BP :]



opcja z dziecinstwa, czyli zakrecamy sie na hustawce :D
no i dostalam kwiatki :D
hungarskie twarozkowe batony, yammi yammi :)


widoczek na BP, super jakosci zdjecie :D
w ogole aparat troszke fiksowal:P

chyba jedyne nie szturchniete foto :P
na poczatku wyprawy :D ---> Gellert noca !


no takie jakies swietliste smugi
myjemy zeby
kubek urodzinowy :) z malym opoznieniem ale jest:)
zabawa w pofturdupe:P
ja tesh:D

tak chyba wiosennie ;> ?
Indianie sa wszedzie,tylko tutaj w przerwie spijaja bro !!!!

profesjonalne foto


plac bohaterow:D troszke malo spotykana perspektywa:P


klockowe metro

Pawel pakier :)

DZIEN 2 i 3

Niee powiem zeby wstawalo sie latwo:P ale jakos kolo 1130 sie zwleklismy :P po wczesniejszym ugnieceniu ciasta na bulki , w poludnie znalezlismy sie na placu Bohaterow:D jako nieliczni wspielismy sie na sama gore:D heheh a co ! nastepnie rzucilismy sie na park, gdzie spotkalismy mega mega kaczuchy wymiarow 2cmx2cm :D przecudne! kolejno przejazdzka super metrem - najstarsze po londynskim , jak dla nas klockowe :D
nastepnie Vaci utco- fashion street, gdzie zapodalismy maly lans, i spotklaismy przemilego starszego Pana, ktory byl tak zrobiony, ze trzeba bylo mu pomoc usiasc na lawce:P
wieczorkiem kulminacyjny punkt :D---> wspielismy sie na wzgorze Gellerta noca:D BOSKO !
widoczek przecudny, zabunkrowlalismy sie na gorze na jakies 1,5 h, zapodalismy winko, muzyczke czyli generalnie chillout po calosci :D poniedziałek, maly survival zapodalam Pawlowi, bo musialam się wybrac do skzoly na chwile, i miał mega zadanie , dotrzec sam do centrum :D i na szczescie obylo się bez zadnych telefonow do przyjaciel itd. :D kolejno śmignęliśmy na wyspe, i tam już hustawki, mini zoooo i w sumie to totalne nicnierobienie :]

Trzeba wspomniec ze przez caly wyjazd zespol the cure rządził, i nie wspomne już o JustiNSie zwanym potocznie justice à piosneki we are your friends, do the Dance i mega kawalek z youtube jak miksuje ze swoim bratem http://pl.youtube.com/watch?v=jkyhqE_VOEE&feature=related >.

Oczywiście jak zawsze cos na koniec musialo się przytrafic i chyba przeżyliśmy niezapomniana akcje ‘25min na dworzec keleti’. Powiem tyle, ze byliśmy obydwoje przekonani ze pociag powrotny do wawa jest na 20 30, po czym o 19 31, kiedy bralam prysznic, Pawel zapukal do mnie i mowi ze ZONK<> i ze jednak pociag odjezdza o 20 00 :D nie chce nic mowic, jak akcja szybko i sprawnie przebiegla, ale prawda jest taka ze ZDARZYLISMY J i tym milym akcentem zakończył się jakze mysle udany pobyt Pawla, zwanego Bienkiem w Budapeszcie J



moj terier! znaczy w ogole o co ooooo chooo ? cos takiego mi wyskoczylo wieczorem na lewej rece :P?
homemade papu by marta :D
parlament jest super:P

zdjecie a'la artistyczne :D nie pomnik a my najwazniejsi :D

takie miami w bp :P

zajafka na odbicia w lustrach, szybach itd. cd :D
TURISTA


rozowy phone



no no no :D Pawel sie przygotowal :P
budzianska strona :P


wiejeeeeeee

pierwsze foto razem na hungarskiej ziemi

DZIEN RAZ

Halo halo:) no wiec pierwsza wizytacja i jakze udana odbyla sie w ten weekendzik. Jak dla mnie super, mega wypas! hehe zaczelo sie niesetety moim malym spoznieniem na perona:P ale Pawel po prostu mial czas na ogarniecie sie w nowym miejscu i mysle ze podswiadomie to uczynilam) byla akcja z zakupem biletow, mala sciema, ale kontroli sie nie dalismy wiec wyszlo superowo :D Kaniucha bilet zostanie przekazany Tobie, bo jest miesieczny :D
Zjedlismy sniadanko i myk na zwiedzanie :D Prognoza pogody nie byla za ciekawa, ale suma sumarum deszcz nas przyatakowal dopiero w poneidzialka wiec super:D
na pierwszy ogien poszedl parlament. Ochroniaerze wymiatataja po angielsku, no flash, wait i to chyba tyle:P
Nastepnie baszty rybackie :) i maly chillout na placu zabaw dla dzieckow:D
wieczorkiem zapodalismy dosc pozny bans:P wymarsz o 24, i w sumie moze nie byl to najlepszy klub, ale pierwsy raz w zyciu zamowilam piwo po wegiersku ----> ketto szur:P i mielismy mega polewke z karaoke:D


FILMIKI

Plac zabaw --> osowy kuperek



Gellert-> czas start




Gellert-> czas stop




2 komentarze:

katka pisze...

zakrecone downy :D zajebiscie i chyba superaparat w tel marty duzo dzialal:D widze,ze intentsywne i superweekend:)czyli jak zawsze z Marta:):* kurvajó :)(weg.zajebiscie)
to kto nastepny z wizyta u rdzsk;>?

Anonimowy pisze...

ej ej to ja :)